niedziela, października 03, 2010

Spór o istnienie człowieka (2)

'Jak wytłumaczyć wojnę religijną między chrześcijanami? Nie wyjaśnia jej ani głód, ani potrzeba "przestrzeni życiowej". Nie jest to również - ściśle biorąc - wojna o władzę, motyw władzy jest tutaj wtórny, podporządkowany motywowi ściśle religijnemu - obronie autentycznej wiary. Jedynym wyjaśnieniem jest kłamstwo, które wtargnęło między ludzi i pomieszało im rozumy. Oczywiście, nie musi to być jedno kłamstwo; istnieje wiele drobnych kłamstw, z których rośnie kłamstwo powszechne. (...) Kłamstwo dzieli ludzi i przeciwstawia ich sobie, doprowadza do wojen i zdrad, zamienia ziemię w piekło. Jeśli nawet nie jest ono największym złem, to jest czymś, co w nowożytnym świecie będzie prowadzić do największego zła. Kartezjusz jest odkrywcą "trzeciej siły", która odtąd w formie "opinii publicznej" będzie władać światem. W "opinii publicznej" powstają kłamstwa "niczyje", ich całość nasuwa jednak na myśl obraz jakiegoś jednego złośliwego kłamcy'.

[patrz: diabeł jest ojcem kłamstwa; jakoś skojarzyła mi się Gazeta Wyborcza]

0 komentarze: