wtorek, listopada 27, 2007

Moje Seagate'y 25oGB SATA generują nadmiarowe przerwania NCQ.
W kernelu można dodać dyski do czarnej listy i wyłączyć NCQ:
w drivers/ata/libata-core.c

środa, listopada 21, 2007

Dlaczego sterowniki ati 8.42.3 działają albo nie? Zepsute jest libGL.so.1. Jeśli użyta jest biblioteka z Xorga to Xy się podnoszą. No i dlatego w OpenSUSE libGL.so.1 było... plikiem tekstowym z informacją, że już niedługo będzie poprawny plik.
Z innej beczki: OpenSolaris ma mieć serwer CIFS (czyli takie coś przecinające się z SMB a mające wsparcie w kernelspace). Strange Thing (tm).
GF6200 wsadzony przez Asusa do A6K i A6U i pewnie innych to zwykły desktopowy GeForce, dlatego te laptopy tak się grzały. Ma zmienione PCI ID dla niepoznaki i żeby utrudnić użytkownikowi życie przy instalowaniu Forcewarów (trzeba pakiet rozpakować i wyedytować infy).
Przypadkiem się dzisiaj zdziwiłem. Zakładałem, że skoro ati-drivers-8.42.4 są zablokowane z Xorg 7.3 tzn., że z nim nie działają. Okazuje się, że ze starym old-skulowym konfigiem i bez 'eselect opengl set ati' Xy wstają i nawet w Neverballa się daje grać. Trochę to jest zrąbane a trochę nie. Ale compiz nie działa. Z perspektywy czasu żałuję, że kupiłem płytę z ATi X1250 a nie z GF7050.

poniedziałek, listopada 19, 2007

Mam takie wrażenie, że planista w 2.6.23 jest zrąbany. Spróbuję 2.6.24-rc2. Bo ja używam tego z patchem rt. Używam brzydkich wyrazów, bo zdenerwowałem się w serwisie Znaku na Poznańskiej. Siedzi w poczekalni 7 ludzi, nowi dochodzą, a te gamonie z serwisu nic nie robią.

Wysłałem maila do prezesa:
"Dnia 7 listopada br. oddawałem do serwisu Znak w Warszawie
przy Poznańskiej obudowę USB. Odkąd sklep w Warszawie istnieje
z usług serwisu musiałem skorzystać tylko raz i to w celu
konsultacji, byłem zadowolony z profesjonalnej obsługi.
Tym razem było zgoła inaczej. Po 15 minutach czekania
do pomieszczenia serwisu wszedł Pan Wojciech Siennicki
i bez powiedzenia "Dzień dobry", czy "witam" rzekł:
"Proszę wyjść do poczekalni". Trochę się zdziwiłem takim
obcesowym traktowaniem klienta, no ale cóż - sądziłem,
że jeden człowiek nie jest w stanie zepsuć mi obrazu całej
firmy. Po godzinie czekania (w poczekalni były dwie osoby),
udało mi się zdać obudowę USB.
Dzisiaj przyszedłem po jej odbiór. W poczekalni było 7 osób.
Co jakiś czas przychodzili nowi klienci i zdumieni kolejką,
albo zmęczeni patrzeniem przez 10 minut, że nic się nie dzieje,
odchodzili. Na próbę zwrócenia uwagi na to, co się dzieje,
kierowik serwisu obruszył się, że jeden kolega jest chory.
Jestem, a w zasadzie byłem, stałym klientem Znaku w Warszawie
od momentu otwarcia sklepu. Razem z częsciami kupiłem w sumie
z pięć komputerów. Czasem mimo wyższej ceny kupowałem w Znaku
ze względu na kulturalną i profesjonalną obsługę. Polecałem
firmę wszystkim znajomym i kolegom z pracy.
Tym bardziej jestem zdumiony takim traktowaniem stałego klienta.
Kupiłem nową obudowę w Komputroniku na Marszałkowskiej, gdzie
odtąd będę robił zakupy. W końcu to groszowa sprawa (~100zł)
i chyba nie warto denerwować się czekając w serwisie Znaku.
W związku z zaistniałą sytucją proszę o zmianę tekstu zawartego
na stronie http://znak.pl/index.php?ofirmie:
("Nie jesteśmy firmą, która potrafi tylko sprzedać komputer,
a gdy pojawia się problem to klienta traktuje już po macoszemu.")
na odzwierciedlający realną sytuację."

Wracając do domu zaszedłem do piekarni na Żytniej i kupiłem sobie
sporo słodkich ciastek za 25 zeta.

 

piątek, listopada 16, 2007

Lecą reklamy - herbatka - Ibisz, zaczyna się film - sponsorem bank - Ibisz, leci Plebania - znowu Ibisz. Boję się zajrzeć do lodówki.
Zamierzam skasować z serwera OpenSUSE 10.3 64-bit. Jest beznadziejne. Odkąd mormoni z Utah przejęli solidny niemiecki produkt zszedł on na psy. Na serwerze będzie Gentoo w odmianie Hackett.

Solaris 10 na x86 się nie sprawdza. Zamiast OpenBootPromu jest ramdysk umieszczony na UFS-ie, wystarczy zawiesić Solarisa (albo zamrozić, różnicy nie widać gdy system na tylko jedną (!) konsolę), zrobić hardreset i już się psuje ramdysk uaktualniany przy zamykaniu i lipa, Solaris leży. Dlatego na x86 nadaje się tylko SunOS 11 > Nevada 75. Ten już instaluje się na ZFS-ie, którego zawieszenia i resety nie ruszają (Teoretycznie UFS w vfstab może być journaled, ale wolimy ZFS-a).  Solaris x86 ma beznadziejne wsparcie dla sprzętu.

czwartek, listopada 15, 2007


Jak ktoś się kontaktuje z supportem Gigabyte i coś od niego chce to radzę zgłoszenie zrobić po angielsku i jako kraj podać Tajwan. Reakcja supportu będzie szybsza i profesjonalna. Wgrałem nowy BIOS, ustawiłem Virtualisation: on, modprobe kvm_amd działa. Jak skończę sprawdzanie Solarisa 11 build 76 w VMWare to spróbuję pobawić się Xenem. Oracle będzie miał własny produkt do wirtualizacji: Oracle VM. Przypominam, że Oracle ma własnego Linuksa (Unbreakable Linux), a Oracle 11 został jak dotąd wydany tylko na Linuksa (niestety tylko w wersji 32-bitowej, jak zainstalować ją na SuSE 64-bit piszą na oracle@lists.suse.com). Po lewej Sun Download Manager pod OSX - jaki ładny :)

Używam ostatnio Mac OS X 10.5. Zrobiłem: System Preferences -> Display -> Color -> Calibrate i wreszcie zobaczyłem, że ekran LCD wcale nie był taki dobry - obraz był zbyt niebiesko-fioletowy. Kalibracja polega na dostosowaniu pięciu poziomów szarości tak, aby widoczny kolor był faktycznie szary, a nie szaro-fioletowy, czy jakiś inny. Na podstawie korekty dokonanej przez użytkownika tworzone są krzywe korecji gamma zapisywane w profilu ICC. Narzędzie Apple'a jest świetne, przy dobrym oku nie jest potrzebny kolorymetr (takie coś używane np. przy testach monitorów LCD przez benchmark.pl). Hinting/antyaliasing czcionek mam ustawiony na auto. Obraz na Mac OS X jest na prawdę dużo przyjemniejszy dla oczu. DPI na oko 110, może czytane bezpośrednio z panelu. [Tutaj przypomnę: Windows ma domyślnie 96; Xorg czyta wartości z monitora, zazwyczaj LCD mają >= 100.]. A to co widać na obrazku to okienko z Internet Explorerem 7.0 z Visty działającej pod VMWare Fusion.