czwartek, grudnia 02, 2010

Droga ku klęsce

  • Przy rocznym wzroście platformy integracyjnej o 30% po 3 latach mamy ponad dwa razy więcej komponentów i przepływów. Wraz z komponentami powinien być skalowany sprzęt i architektura. Skalowanie architektury oznacza też jej refactoring, dostosowywanie jej długoterminowej wizji w oparciu o analizę bieżących wymagań (pomyśl o Service Strategy i Continuous Service Improvement z ITIL). Brak refactoringu powoduje sięganie prawą ręką do lewej kieszeni a w dłuższej perspektywie zupełny brak zarządzalności.
  • Szybki niekontrolowany wzrost bez położenia odpowiedniego nacisku na jakość i udokumentowanie działania platformy będzie miał opłakane skutki w sytuacji awarii w postaci braku wiedzy o tym co się dzieje i zupełnym braku kontroli nad sytuacją.
  • Jeśli architektura nie jest zaplanowana do przetrwania pesymistycznych przypadków, to nie przetrwa nawet tych realistycznych. Jeśli architektura nie jest zaplanowana przez architektów (specjalistów z różnych dziedzin) to platforma runie kiedyś jak domek z kart.
  • Platforma integracyjna to sprzęt, system operacyjny, narzędzia i komponenty. Jeśli nie ma kontroli nad tym wszystkim, to nie ma się kontroli nad niczym.
  • Jeśli nie ma osoby wspierającej platformę integracyjną na poziomie dyrekcji to wdrażanie platformy nie ma sensu.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Amen!

Unknown pisze...

tak... jest to smutna racja...
Ludzie skupiają się nad oprogramowaniem nie patrząc wcale na sprzęt, na którym ono stoi. Na efekty trzeba poczekać, ewentualnie już pojawiają się pierwsze owoce takiego podejścia ;)