czwartek, maja 26, 2011

Na urlopie

Gdy będę sobie odpoczywał na urlopie, wśród ogłosów szpaków wpierniczających czereśnie, nasza stolica będzie sparaliżowana, bo przyjeżdza jakiś Osama czy Obama... Kolejne rządy nie wiedzą, co to polityka zrównoważonego rozwoju. Zamiast inwestować w regiony wpompowuje się kasę w Warszawę, do której za pracą ściąga ponad milion ludzi. Tak powstaje podział na Polskę A i Polskę B. Przeciwdziałać temu może Unia Europejska i jej ukierunkowana regionalnie polityka - zauważmy, że pojawiają się w niej dwa ważne słowa: solidarność i spójność. Idee szczytne, zawsze trudniej jest z ich wcieleniem w życie, ale trzeba przyznać, że w zasadzie cały postęp infrastruktury komunikacyjnej zawdzięczamy UE.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nowy Sącz. To ja Ci podam inny przykład. Warszawa Białołęka - ponad 50 tys. mieszkańców wisi na jednej ulicy Modlińskiej, dojazdy to prawdziwy koszmar, nie ma szpitala (najbliższy na Targówku), brakuje ponad 1000 miejsc w szkołach, ponad 10 osób na 1 miejsce w przedszkolach, o żłobkach to nawet nie pisze (a będzie jeszcze gorzej). Nie znam realiów ale podobne problemy mają na pewno inne dzielnice. Miasto nie ma obwodnicy (jako jedyna stolica w Europie, nie licząc Tirany) a w godzinach szczytu jest praktyczne sparaliżowane ...

krzysiek pisze...

Jest sparaliżowana bo mieszka w niej dwa razy więcej ludzi niż jest zameldowanych. Gdyby można było gdzie indziej pracować za godziwe pieniądze lub często w ogóle pracować to tu ludzi byłoby dużo mniej

Anonimowy pisze...

Zauważ, że centra IT znanych korporacji powstają również w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście. Wcale nie jest tak, że wszystko jest pakowane w Warszawę. Więc szanowny kolego może nie narzekaj bezpodstawnie, ok?

Anonimowy pisze...

Może i powstają poza Wwą, ale w takim Wrocku na takim samym stanowisku jak w Wwie można zarobić sporo mniejsze pieniądze. Zrównoważony rozwój to również zbliżone zarobki na podobnych stanowiskach...