Dlaczego VirtualBox jest lepszy od VMWare'a
Po pierwsze dlatego, że jest zrobiony w Qt a nie GTK ;)Trochę wyników z SiSoft Sandry, hostem jest laptop z Celeronem 420 na i945 + Hackett Linux 2008.0, natomiast gościem W2K3:
VMWare
Floating point: Dhrystone ALU 5101 MIPSFloating point: Whetstone iSSE3 3769 MFLOPS
Multimedia: Integer x8 iSSE2 11724 it/s
Multimedia: Float x4 iSSE2 15637 it/s
Memory bandwidth: Int iSSE2 2501 MB/s
Memory bandwidth: Float iSSE2 2568 MB/s
Cache and memory: Combined index 4864 MB/s
Cache and memory: Speed factor 11.4
Memory latency: Random 203 ns
Memory latency: Speed factor 90.2
VirtualBox
Floating point: Dhrystone ALU 5089 MIPSFloating point: Whetstone iSSE3 3725 MFLOPS
Multimedia: Integer x8 iSSE2 11599 it/s
Multimedia: Float x4 iSSE2 15717 it/s
Memory bandwidth: Int iSSE2 2438 MB/s
Memory bandwidth: Float iSSE2 2440 MB/s
Cache and memory: Combined index 4742 MB/s
Cache and memory: Speed factor 10.2
Memory latency: Random 216 ns
Memory latency: Speed factor 92.4
Tak na oko wyniki są zbliżone z delikatnym wskazaniem na VMWare'a.
Ale spójrzmy na obrazki z Memory Latency:
And the winner is... VirtualBox.
Jeśli obejrzycie dokładnie dwa obrazki, to widać, że VirtualBox na obszarze pamięci o szerokości 4MB operuje z opóźnieniami
w cyklach procesora na poziomie 75. Tymczasem VMWare oferuje takie opóźnienie
tylko dla 512KB. To by tłumaczyło dlaczego wszelkie operacje graficzne na VirtualBox-ie są szybsze - wszak operujemy na bitmapach w pamięci.
Rezultat: w VirtualBox-ie daje się używać programów graficznych takich jak Paint Shop Pro
i Photoshop. No i nawet płynnie działają teledyski z onetu :)