poniedziałek, września 06, 2010

Ubuntu 10.10b na 9 letnim PC

AMD Duron 1.4GHz, 512 MB RAM DDR 266MHz, ASRock K7VM2 (VIA KT266A), Samsung SpinPoint 20GB 512KB cache, Radeon 9250 AGP. Pecet z rodzaju takich, co stały pod biurkiem z rozebraną obudową, a po zakupie laptopa nie był uruchamiany. Nie wzięła go wilgoć, nie wyschły kondensatory.



Ubuntu z Gnomem - menu programów w lewym górnym rogu, najważniejsze aktywności - w tym wyłączanie komputera - w prawym górnym rogu, kosz na dole po prawej. Całkiem ergonomicznie.



Ubuntu Software Center - zamiast apt-cache search i apt-get install w konsoli można wszystko ładnie wyklikać.



Młodość tego peceta już dawno minęła.



VIA KT266A sprawował się w miarę dobrze (bodajże w KT133 raz załączał się a raz nie kodek AC97).



Pecet dostał WiFI Zydas na USB. Zydasa jakiś czas temu kupił Atheros, lowendowe chipsety nie są porywające, ale działają.



YouTube 320p - dzwięk jest w porządku, ale wideo się strasznie przycina.



Można podbić priorytet Firefoksa i procesu plugin-container, pomoże to trochę, ale nadal obraz będzie się przycinał - r200 nie udostępnia X-om ani Flashowi akceleracji sprzętowej w dekodowaniu wideo, a podejrzewam że BitBlt za szybkie też nie jest.



Pod Windowsem NT 5.1 chodzi płynnie - sterowniki do grafiki są w jądrze...



Ten sam teledysk na AMD Phenom II X4 + Radeon HD 4670 w jakości 1080p - zużycie CPU na poziomie 20%.

A propos Flasha - teraz za maszynę wirtualną Flasha jest odpowiedzialny Bernd Mathiske - człowiek, który w Sun Microsystems tworzył Maxine VM (self-hosted JVM, bez kodu C++). Rokuje to pozytywnie, ale z drugiej strony nadciąga HTML5...

Podsumowanie: Ubuntu działa sprawnie nawet na starszym sprzęcie, jedyną kulą u nogi jest dysk twardy Samsung - kiedy środowisko graficzne na coś czeka słychać ruch głowicy nad talerzem, tu nawet tuning planisty I/O nie pomoże...

0 komentarze: